Blog

Od dłuższego czasu uprawiam publicystykę żeglarską. Bardzo subiektywną i często przeciwstawną do głównego nurtu. Ginęły te teksty na moim „wallu” na fb, wcześniej osiągając umiarkowane zasięgi. Ten firmowy blog ma zebrać różne obserwacje i przemyślenia w jednym miejscu i ma umożliwić sprawne do nich powroty (np. do komentarzy na które liczę z Waszej strony). Mam nadzieję, że uda mi się też namówić Justynę do napisania kilku tekstów, które wiem, że ma wstępnie przemyślane.

Miłego czytania
Robert

Czy dzięki systemowi Reja24 polska bandera może być traktowana jako bandera dogodna?

Tak! Dla jachtu do 15 metrów użytkowanego prywatnie. Jeśli czarterujesz swój jacht osobom trzecim, organizujesz na nim rejsy, które sam prowadzisz, albo organizujesz szkolenia, dogodności się kończą. Po pierwsze: potrzebujesz przeglądu technicznego. Polskie przepisy jasno wskazują narodowego klasyfikatora, czyli Polski Rejestr Statków. Dla każdego jachtu powyżej 15 metrów (również użytkowanego…

Czytaj dalej »
Brak komentarzy

Odwaga czy niepotrzebna brawura…

Nie ma nic bohaterskiego w przetrwaniu sztormu na Bałtyku. Nasze morze jest na tyle małe, że konieczność sztormowania jest w zasadzie dowodem tylko na słabe planowanie. Prognozy pogody są obecnie znakomite, a jachty szybkie. Często podnoszonym argumentem jest konieczność zrealizowania „planu rejsu”. Zawsze zastanawiam się, jaki to „święty plan rejsu” zmusza skipperów do…

Czytaj dalej »
Brak komentarzy

Bezpieczeństwo – bierne czy pozorne

Od czasu wprowadzenia na pokłady jachtów szelek zintegrowanych z pneumatycznym jacketem, żeglarze zaczęli cierpieć na dość specyficzne schorzenie. Nie jestem chirurgiem ortopedą, ale musi mieć to związek ze zwyrodnieniem stawów kolanowych. Nie uginają się! Sztormreling powszechnie rozpoczęto montować pod koniec lat 60. i nikt nie miał złudzeń, że jego rola jest inna niż „ostateczny…

Czytaj dalej »
Brak komentarzy

Bekon

Nie będzie to wpis kulinarny. Bynajmniej! Tytułowy bekon w kontekście morskim to oczywiście beacon, czyli „coś co pływa i nadaje sygnał”. No i właśnie o tym nadawaniu dzisiaj będzie… Chwilę przed południem odebrałem telefon ze stoczni, gdzie stoi Zjawa, że dzwonili do nich, bo EPIRB się aktywował. Chwilę później odezwali się harcerze, że…

Czytaj dalej »
Brak komentarzy

Żagle dodatkowe na jachcie turystycznym

Popularny polski i żeglarski kanał YT opublikował na początku roku mrożącą krew w żyłach historię o utracie spinakera. Niestety, utracony żagiel i poniesione w związku z tym straty finansowe (niemałe) są w całej rozciągłości zasługą istniejącego wśród turystycznie pływających załóg bardzo złego nawyku. Spinaker (i genaker) to żagle o dużej powierzchni przeznaczone do żeglugi, mniej lub…

Czytaj dalej »
Brak komentarzy

Reja24

Od pierwszego lutego wszystkie jachty są (a przynajmniej powinny być) zarejestrowane w jednolitym elektronicznym systemie REJA24. Ujednolicenie systemu miało pomóc ogarnąć bałagan związany z kilkoma niezależnymi rejestrami jednostek pływających, prowadzonymi przez różne instytucje.

Czytaj dalej »
Brak komentarzy

Trudne sprawy językowe, czyli o częściach składowych kadłuba rzecz krótka.

Zdarza się tak, że słowa podobnie brzmiące mają zupełnie różne znaczenia. Codziennie użytkowane fragmenty mowy nie budzą może wielkich emocji, chociaż o stosowaniu słowa „bynajmniej” w znaczeniu „przynajmniej” mistrz Młynarski napisał piosenkę ponad 40 lat temu KLIK. Można się uśmiechnąć, można pominąć milczeniem. Nie przystoi jednak zupełnie mylić znaczeń branżowych, jeśli się…

Czytaj dalej »
Brak komentarzy

Czerwony guzik

Wprowadzenie DSC jako powszechnego i obowiązującego standardu w komunikacji VHF, połączone ze stałym spadkiem umiejętności żeglujących, doprowadziło do dziwnej sytuacji. Spora część żeglarzy jest absolutnie przekonana, że przycisk DISTRESS w UKFce to odpowiednik wezwania pomocy drogowej. Takiej trochę może bardziej spektakularnej, bo przecież jak trzeba będzie, to przylecą helikopterem, ale…

Czytaj dalej »
Jeden komentarz

Autopromocja a umiejętności

Jest taka ekonomiczna zasada, że zły pieniądz wypiera dobry pieniądz. Od jakiegoś czasu mam wrażenie, że reguła ta dotyczy w zasadzie każdej pokazywanej w internetach umiejętności, a z pewnością dotyczy żeglarstwa. Dziwnym trafem to, co możecie obejrzeć w „polskim” necie składa się głównie z formy – treści w tym niewiele, zwłaszcza merytoryczno-technicznej. Jest to zapewne powiązane z moją ulubioną zależnością znaną…

Czytaj dalej »
Brak komentarzy

Predyspozycje

Czasem pytają mnie (najczęściej młodzi) ludzie, czy po szkoleniu będą nadawać się do prowadzenia łódki. I zawsze w zasadzie odpowiadam, dość niegrzecznie, jednym prostym pytaniem – czy są w stanie w każdych okolicznościach (stresu, choroby czy jakiejś chwilowej niedyspozycji) podjąć natychmiastową decyzję? Łatwość podejmowania decyzji jest chyba jedną z nielicznych umiejętności, których nie…

Czytaj dalej »
Brak komentarzy

Szkolenia żeglarskie

Ten tekst jest odpowiedzią na pojawiające się co jakiś czas pytanie „Kiedy zrobicie kurs na patent?”. Nie robimy szkoleń na poziomie patentów – jest mnóstwo szkółek żeglarskich, które się tym zajmują (lepiej lub gorzej), i nie mamy zwyczajnie siły na wielki przerób. Dobrze zrobione szkolenie to mnóstwo energii i wiele osób zaangażowanych.…

Czytaj dalej »
Brak komentarzy

Subiektywny marin przegląd

Rozpieszczony jestem, przyznaję. Podróże po szerokim świecie, a przede wszystkim moja najulubieńsza Marina Gdańsk przy Szafarni utrwaliły we mnie różne przyzwyczajenia dotyczące warunków postoju w porcie. I o ile w obszarze czystości łazienek jest coraz lepiej, węże do wody są w dobrym stanie i wiszą na niemal wszystkich kranach, a obsługa jest prawie tak miła jak w Gdańsku…

Czytaj dalej »
Brak komentarzy

Eksploatacyjne zużycie?

Zawsze zastanawiam się, czy na fb powinno się pokazywać sytuacje nieidealne… W końcu wirtualny świat jest od tego, żeby podkreślać, jacy to wszyscy jesteśmy idealni, jak idealne mamy prace, życie prywatne, jak to nasze działania niosą dobro i pokój na świecie… To jest kreowana rzeczywistość, a ta prawdziwa? Z nią bywa różnie. Jesteśmy…

Czytaj dalej »
Brak komentarzy

Równuprawnienie w żeglarstwie

Lubię pływać w mieszanych załogach (na jachtach). Pójdę krok dalej i otwarcie przyznam się, że zdecydowanie preferuję żeglowanie z kobiecą załogą niż z męską. Już widzę Wasze uśmieszki… Spokojnie, raz w życiu popłynąłem z całkowicie męskim składem (i nigdy więcej tego nie zrobię dobrowolnie) i też tylko raz byłem wynajęty…

Czytaj dalej »
Brak komentarzy

Przerost formy…

Jako naród cierpimy na swoistą megalomanię językową. Lata obserwacji mnie w tym przekonaniu utwierdzają tylko. W wielu obszarach nazywamy rzeczy na wyrost i „robi” nam to. Toczące się gdzieś tam dyskusje (kompletnie o niczym) dotyczące nazywania tak czy inaczej pływadełka, którym się Kolega porusza, jak i środków napędowych, sprowokowały mnie do podzielenia się…

Czytaj dalej »
Brak komentarzy

Staż kapitański

Kiedy już zostaniecie sternikiem, zaczynają się marzenia by być „kapitanem”. Nie ma znaczenia fakt, że w Polsce jachtów, do których prowadzenia wymaga się patentu kapitańskiego, w zasadzie nie da się wypożyczyć. A nawet jak się da, to nie znam armatora, który powierzy taką łódkę przypadkowej osobie, więc i tak Stary…

Czytaj dalej »
Jeden komentarz

Staże morskie

System szkolenia żeglarskiego na stopnie morskie w Polsce leży. I nie jest to teza, a fakt. Wystarczy w dowolnej marinie w bardziej wietrzny dzień popatrzeć na cudaczne manewry odstawiane przez sterników. Nie będę tutaj rozpisywał się o dziurawym systemie egzaminacyjnym, bo czytałem już dobre analizy na ten temat i nadal nic się nie zmienia.…

Czytaj dalej »
Jeden komentarz

Thruster czyli ster strumieniowy

Rosnący od lat rozmiar łódek i zagęszczenie w marinach spowodowały coraz częstsze montowanie na jachtach żaglowych elektrycznych napędów poprzecznych. Obserwując wykorzystanie tego fragmentu wyposażenia, doszedłem do wniosku, że przypomnę podstawowe zasady skutecznego użytkowania thrustera, którego elektryczna wersja jachtowa jest swoistą namiastką urządzeń okrętowych. Silnik elektryczny wytworzy tyle mocy, ile mu dostarczymy…

Czytaj dalej »
Jeden komentarz

Zawisza Czarny, armator, koncepcja, misja…

Trwa konkurs na operatora stojącego niemal już rok Zawiszy Czarnego. Szczerze mówiąc, mam gotowy i stworzony plan na eksploatację największej skautowej łódki świata. Opiera się ta koncepcja o kilka założeń, które przedstawiam poniżej. Jako instruktor harcerski wywodzący się ze środowiska wodniackiego napiszę w tym miejscu o misji – jest to dla…

Czytaj dalej »
Jeden komentarz

Skipper kompletny

Manewrowania i umiejętności z tym związanych nie będę tu omawiał, bo to wydaje się oczywiste. Dodam tylko, że taki modelowy „sternik doskonały” nie tylko zrobi wszystko skutecznie i elegancko, ale w razie potrzeby zrobi to również wszystko sam (bo załoga zaniemogła, bo jest kompletnie „zielona”, bo uzna, że tak mimo…

Czytaj dalej »
Brak komentarzy

Mój dom – moja twierdza

Kiedy jestem na łódce, staje się ona moim domem. Jeśli jest to podczas rejsu, tym domem jest również dla kilkunastu innych osób. Leżą rozłożone rzeczy osobiste – ubrania, telefony, portfele. Podczas postoju w porcie ktoś odpoczywa, ktoś ogarnia swoją koję, ktoś inny jest na mieście na spacerze. Normalna sprawa, jak…

Czytaj dalej »
Brak komentarzy

Rutyna

Słowo to w rozumieniu potocznym ma lekko negatywny wydźwięk. Przecież rutyniarz to ktoś, kto nie czerpie radości z wykonywanej czynności, tylko – powtarzając ją dostatecznie często – wykonuje ją niejako bezmyślnie. A ja Wam życzę, żebyście nabrali rutyny w pewnych okolicznościach… Wsiadacie na łódkę – nieważne, czy Waszą, czy czarterową,…

Czytaj dalej »
Brak komentarzy

Czy jest o co walczyć?

Lata pływania „szybko” łódkami zaszczepiły mi nawyk walki o każde 0,05 węzła. Kiedy kilka lat temu przesiadłem się na łódki tradycyjne, współżeglujący nieustannie byli ubawieni moim podbieraniem/luzowaniem szotów, szkentli czy innych brasów o 10 czy 15 centymetrów. I zawsze kwitowali moje pokładowe wędrówki w poszukiwaniu prędkości stwierdzeniem, że szkoda czasu na 0,1…

Czytaj dalej »
2 komentarze

Magia liczb

Nieustająco bawi mnie „podkręcanie” wyników liczbowych. Dzieje się to praktycznie w każdej dziedzinie życia – czemu więc nie miałoby dotyczyć też żeglarstwa. Niektóre błędy wynikają z zaokrągleń, inne są skutkiem interpretacji. Uwielbiam słuchać morskich opowieści o przebytych setkach tysięcy mil, dziesiątkach tysięcy godzin czy wreszcie setkach jednostek biorących udział w tej czy innej…

Czytaj dalej »
Brak komentarzy

Parada. Świętojańska, żeglarska i szósta.

Wczorajszą paradę oglądałem z sopockiej mariny. Był to świadomy wybór spowodowany kilkoma przyczynami. Jedną z głównych jest to, że o ile ileś razy w życiu obchodziłem (z lubością) Noc Świętojańską (na wodzie i na lądzie), to nie do końca rozumiem ideę obchodów „dnia świętojańskiego”. Zakładam, że zmiana formy obchodów tego potencjalnego święta miała…

Czytaj dalej »
Jeden komentarz
© 2023: POLsail | Travel Theme by: D5 Creation | Powered by: WordPress