Reja24

Od 1 lutego 2023 wszystkie jachty są (a przynajmniej powinny być) zarejestrowane w jednolitym elektronicznym systemie REJA24. Ujednolicenie systemu miało pomóc ogarnąć bałagan związany z kilkoma niezależnymi rejestrami jednostek pływających, prowadzonymi przez różne instytucje.
Niestety w systemie jest dziura. Właściwie jest to wyrwa, bo z jej powodu całkiem spora liczba jednostek pływających o długości do 24 metrów nie może (nawet gdyby chciała) się zapisać…
Prócz rejestru PZŻ i PZ Narciarstwa Wodnego, rejestrów prowadzonych przez starostów, instytucje wędkarskie i buk raczy wiedzieć kogo jeszcze, od zawsze istnieje instytucja wystawiająca najpoważniejszy dokument potwierdzenia własności statku, czyli Certyfikat Okrętowy. Ma go każdy statek morski – jachty czasem też, jeśli miały ochotę (albo powód – np. zabezpieczenie kredytu) zgłosić się się do Rejestru Okrętowego Stałego (ROS). Ten prowadzony przy Izbach Morskich rejestr jest odpowiednikiem ksiąg wieczystych dla nieruchomości. I podobnie jak rzeczone księgi ma dokładnie opisane warunki likwidacji rekordu tam. Domyślacie się już? Na liście powodów, z których można się wykreślić z ROS nie ma (bo być nie może) powstania innego rejestru. Wpis w ROS można zlikwidować w zasadzie tylko z dwóch powodów: trwałego eksportu jednostki lub jej likwidacji fizycznej (kasacja lub utonięcie). Podczas rejestracji w super systemie Reja24 możecie składać oświadczenia różne (oczywiście pod odpowiedzialnością karną), a jedno z pytań dotyczy bycia zarejestrowanym w innym rejestrze (te pozostałe w zasadzie wygasły automatycznie 31 stycznia 2023). Nie wiem jak Wy, ale ja nie zamierzam potwierdzać nieprawdy (i w dodatku odpowiadać za to, że ktoś czegoś nie dopatrzył w procesie legislacyjnym).
Podsumowując – łódki występującej w ROS nie można zapisać do nowego rejestru. Kropka.
PS Jestem po rundzie próby wyjaśnienia tego problemu, również w wydziale rejestracji gdyńskiej Izby Morskiej.
źródło zdjęcia: Facebook Bryza H